Wydawca treści Wydawca treści

Historia

Historia Nadleśnictwa Skarżysko jest ściśle związana z przeszłością obszaru leśnego Gór Świętokrzyskich

 

RYS   HISTORYCZNY
 
 
                
               Do końca 1788 roku lasy obrębu Rataje stanowiły dobra kościelne, należące do biskupów krakowskich w skład, których między innymi wchodziły lasy obecnego obrębu Rataje. W roku 1789 decyzją Sejmu Czteroletniego dobra biskupstwa zostały skonfiskowane na rzecz Skarbu Państwa Rzeczpospolitej i wówczas lasy obecnego obrębu Rataje jako część dóbr kościelnych włączono w skład dóbr rządowych do nowo utworzonego Leśnictwa Bodzentyn. Po pierwszej wojnie światowej w roku 1919 z dawnego Leśnictwa Bodzentyn zostało wydzielone Nadleśnictwo Państwowe Wierzbnik. W roku 1930 dotychczasowe Nadleśnictwo Wierzbnik zostało podzielone na dwa odrębne Nadleśnictwa Wierzbnik i Siekierno a w roku 1935 zmieniono dotychczasową nazwę Nadleśnictwa Wierzbnik na Nadleśnictwo Rataje.
                  Lasy obrębu Skarżysko i Szydłowiec były prywatną własnością i wchodziły w skład tzw. „dóbr Szydłowieckich". W roku 1828 dobra te zostały nabyte przez Skarb Państwa Królestwa Polskiego od księżny Sapieżyny z Zamojskich w zamian za dobra rządowe w woj. lubelskim, mazowieckim i sandomierskim. Z lasów tych utworzono wówczas Leśnictwo Szydłowiec. Następnie w 1919 roku z dawnego Leśnictwa Szydłowiec zostało utworzone Nadleśnictwo Państwowe Skarżysko obejmujące obecne obręby Skarżysko i Szydłowiec.
             Zarówno w okresie międzywojennym jak i powojennym w lasach tych zachodziły dalsze zmiany granic i następowały kolejne reorganizacje, aż do roku 1984, kiedy to nadleśnictwo otrzymało obecny kształt.
W okresie międzywojennym zarówno w zakresie użytkowania rębnego jak i przedrębnego oraz prac hodowlanych czynności gospodarcze wykonywane były zgodnie z obowiązującymi planami gospodarczymi. W okresie okupacji niemieckiej, na skutek rabunkowej gospodarki okupanta etaty użytkowania zostały znacznie przekroczone, przy jednoczesnym braku troski o odnowienia i pielęgnowanie upraw i młodników.
 

 


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Stop nieetycznym zbieraczom poroża

Stop nieetycznym zbieraczom poroża

Poszukiwanie zrzutów staje się coraz bardziej popularne. Nie ma w tym nic nagannego, o ile zbieracze nie naruszają obowiązujących w lasach zasad, a przede wszystkim nie płoszą zwierząt. Od 23 lutego, Lasy Państwowe przeprowadzą akcję kontrolno-prewencyjną, która ma zapobiegać takim nieetycznym przypadkom.

Zrzutami nazywamy poroże zrzucane co roku przez zwierzęta jeleniowate – sarny, łosie i jelenie. Te ostatnie pozbywają się poroża właśnie na przełomie lutego i marca. To gratka dla poszukiwaczy. Wielu zbiera je do własnych kolekcji, niektórzy na sprzedaż. Cena zaczyna się od kilkudziesięciu złotych za kilogram, a za największe okazy płaci się dwu-, trzykrotnie więcej. Z poroży wytwarza się oryginalne przedmioty użytkowe i galanterię.

Niestety cześć osób w pogoni za znaleziskami zachowuje się nieodpowiedzialnie. Celowo tropiąc chmary jeleni, zmusza je do ciągłego przemieszczania się. Gruba pokrywa śnieżna, mróz i bardzo ograniczony dostęp do pożywienia to wystarczająco duże trudności dla zwierząt. Zmuszanie ich do ucieczki w takich warunkach, przepędzanie z bezpiecznych i zasobnych w karmę ostoi zakrawa na okrucieństwo.

Najprawdopodobniej chciwość zbieraczy była przyczyną ostatniej tragedii w okolicach Ińska w zachodniopomorskim. Wypłoszona chmara 30 jeleni weszła na zamarznięte jezioro. Lód nie wytrzymał i mimo ofiarnej akcji strażaków 15 zwierząt utonęło.

- To niedopuszczalne, by zwierzęta padały ofiarą zachłanności – mówi Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych. – Ten przypadek skłonił nas do przyjrzenia się problemowi. W najbliższym czasie Straż Leśna przeprowadzi akcję, którą ma na celu przeciwdziałanie nieetycznym występkom.

Akcja o kryptonimie „Wieniec” (tak określa się poroże jelenia) będzie miała charakter ogólnopolski. Weźmie w niej udział ok. tysiąc strażników leśnych. Będą patrolować szczególnie te okolice, skąd pochodzą doniesienia o nieprawidłowym zachowaniu zbieraczy poroży. Chodzi o egzekwowanie zachowań zgodnych z przepisami. O wsparcie będzie proszona Państwowa Straż Łowiecka i Policja.

Celem nieetycznych zbieraczy są przede wszystkim jelenie. Ich krajowa populacja od kilku lat przekracza 200 tys. osobników i jest być może najliczniejsza w historii. Zwierzęta posiadają okazałe poroże – jedna tyka może ważyć nawet 5 kg. W trudnych, zimowych warunkach, zwierzęta gromadzą się w duże stada. Tropienie takich chmar na śniegu zwiększa szanse znalezienia zrzutów. Jednak ciągłe nękanie takich stad nie tylko osłabia i stwarza zagrożenie dla zwierząt. To również potencjalne zagrożenie dla kierowców. Nietrudno o wypadek, gdy na śliską drogę wypadają zwierzęta, spłoszone przez zbieraczy poroży.

Zbiór zrzutów jest legalny, o ile znaleziono je na terenie lasu gospodarczego, a nie w parku narodowym czy rezerwacie przyrody. Poszukiwacze nie powinni także naruszać zakazów wstępu obowiązujących w lasach. M.in. nie powinni zapuszczać się w uprawy i młodniki do 4 m wysokości.

Poroże to twardy, kostny twór, który noszą samce krajowych jeleniowatych. Ma rolę reprezentacyjną – pozwala demonstrować siłę i możliwości reprodukcyjne. Bywa orężem do walki z rywalami. Po okresie godów w zasadzie przestaje być potrzebne i jest zrzucane. Pozbywanie się poroża i jego odrastanie to coroczny proces.